Alternatywny tekst

piątek, 29 sierpnia 2014

Oszukiwana od najmłodszych lat teraz spogląda nieufnie na otaczający ją świat...

Od razy uprzedzam, że pochyłe zdania to wspomnienia. Miłego czytania ;3
~~*~~ 

-Dziwny przypadek ta pięciolatka. Nic nie pamięta.
-Nie możliwe. Musi coś kojarzyć. Chociaż imię i nazwisko.
-Mówię panu, że nie. Próbowałem już. Proszę zobaczyć. 
-Witaj dziecko jak się nazywasz?
-Ja.. Ja nie pamiętam..

Nie pamiętała swojego imienia i nazwiska. Nie pamiętała kim jest. Więc nazwano ją Emma. Nazwisko poznała jak trafiła do rodziny zastępczej. Maloi. Proste to i łatwe do zapamiętania.
~*~
-Mamo, a Rick śmieje się, że mam długie włosy i nie jestem taka silna jak on.
-Córciu to dlatego, że on jest chłopcem.
-A ja kim jestem?

Oczywiste jest to jaką płeć przedstawia. Przyjrzyj się jej sylwetce i innym charakterystycznym dla tej części populacji ziemskiej cechom. Kobieta rzecz jasna.
~*~
-Sto lat kochanie. Teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki.
-Mamo, a czemu świeczek jest tutaj 10?
-Bo masz dziesięć lat kochanie.

 Za datę urodzenia uznała sobie 5 kwietnia, a lat przeżyła na świecie 16. Pierwszych 5 lat życia nie pamięta. Kolejne 5 wspomina, gdy myśli o przybranej rodzinie i o tym jak ją oszukali. 6 ostatnich spędziła w podróży. 
~*~
-Mamo czemu patrzysz na mnie jak na potwora? Czemu mnie nie chcecie wypuścić z pokoju?
-Nie bój się skarbie to dla twojego dobra. Żebyś nie zaszkodziła sobie i innym. Te twoje przemiany są niebezpieczne.
-Ale ja nie jestem groźna. Przecież już wiele razy się przemieniałam i nikomu nic się nie stało.
-Tylko ci się tak wydaje dziecko..

Przerażało to jej rodzinę. Początkowo podejrzewali, że jest wilkołakiem. Jednak okazało się, że większa część jej ciała i duszy jest wilkiem. Wiele jej zachowań to zdradzało. Wtedy dowiedziała się, że jest tak naprawdę jest wilkiem zmiennokształtnym.
Przybiera formę wadery brązowej z bieli odrobiną o drobnej i delikatnej budowy. Oczy ze złotych na niebieskie się zmieniają i bardziej bystrze niż w ludzkiej formie na świat zerkają.
~*~
-MAMO! Emma wyczarowała wodę i mnie oblała!
-Wcale nie!
-Ile razy mówiłam ci, dziewucho, że nie wolno ci korzystać z tych twoich dziwnych mocy?!
-Ale mamo ja się nie mogę powstrzymać. One są częścią mnie, a ja częścią nich.

Woda i ziemia okazały się być jej posłuszne. Kocha te żywioły i dobrze się czuje, gdy ich używa. Mistrzowsko opanowała też telepatię, ale mało komu o niej mówi.
Oprócz tych mocy poznała nietypową zdolność. Nazwała ją Wędrującym Duchem. Gdy się skupi jej dusza potrafi opuścić ciało. Jest to przydatne, gdy chce coś lub kogoś znaleźć lub śledzić. Bowiem jako duch może być widzialna albo nie i potrafi się także wtedy teleportować do konkretnych miejsc. Jedyny szkopuł tkwi w tym, że nie można wtedy przenosić i dotykać jej ciała, gdyż może to mieć potworne skutki.
~*~
-Masz dość ciekawy kolor oczu. Co zrobiłaś, że mają taki rzadki kolor?
-Nic. Odkąd pamiętam takie były i są. Dlatego je lubię.. Bo są jedyne w swoim rodzaju.

Przyjrzyj się jej uważnie. Pierwsze co zauważasz to oczy w kolorze czystego złota. Włosy koloru są brązowego i sięgają do łopatek, a i nieduża część opada na oczy. Twarzyczka jej jest drobna tego jesteś pewien. Tak jak w wilczej formie sylwetka jej jest szczupła i drobna. Krągłości są takie jak trzeba i tam gdzie trzeba. Dziewczyna mierzy ledwie 1,60m. Na ramieniu widzisz tatuaż przedstawiający smoka. Tyle tylko w sumie możesz powiedzieć o dokładniejszym wyglądzie. Więcej nie potrzeba.
~*~
-Co tu robisz?
-Pomagam.
-W czym?
-W tym w czym jestem najlepsza.

Należy do elity watahy, ale obejmuje też inne funkcje. Jak najbardziej przykłada się do bycia dobrym medykiem, a także patroluje nocą tereny jako stróż nocny.
~*~
-Jaka jesteś?
-Opisałabym ci z chęcią, ale lepiej mnie poznasz jak czasu nieco ze mną spędzisz.
-W takim razie chcę tego czasu spędzić z tobą jak najwięcej.

Od najmłodszych lat okłamywana nauczyła się nie ufać innym. Jednak innym oszukiwanie jej zawsze się udawało, bo należy do osób naiwnych. Nie potrafi określić czy jest odważna czy przeciwnie. W niektórych sytuacjach jest nieulękła w niektórych niestety tak. Widzisz na jej wargach uśmiech, ale ona nie jest zbyt często wesoła. Spokojna jest i opanowana. Od najmłodszych lat bystra i spostrzegawcza. Obdarowana została dużą cierpliwością. Osóbka z niej dość delikatna i wrażliwa. Często postępuje lekkomyślnie, jednak gdy wyjdzie to na złe zawsze stara się to naprawić. Nie ma zbyt dużej pewności siebie. Pracowita i punktualna. Wiele osób twierdzi, że jest zbyt poważna jak na swój wiek. Niezwykle uparte z Emmy stworzenie. Zawsze jest stara się być uprzejma i kulturalna, jednak zdarza jej się, że nerwy puszczą i te dwie cechy znikają na pewien czas. Zawsze stara się być uczciwa. W wielu chwilach pokazuje swoją determinację. Niczym kot, którym nie jest woli podążać swoimi ścieżkami. Oczywiście czasami potrafi być wesołą. Tylko ciężko wywołać u niej uśmiech. 
~*~
-Czemu jesteś smutna? Coś cię trapi?
-Dręczą mnie wspomnienia z przeszłości..
-Jakie?
-Bolesne..

Co pamięta.. Pierwsze pięć lat to pustka w mózgu. Potem przychodzą pierwsze wspomnienia. Przebudzenie w szpitalu. Zasypywana przez lekarzy pytaniami typu ,Jak się nazywasz' czy ,Kim są twoi rodzice'. Jednak nie potrafiła na nie odpowiedzieć. Gdy doszła do siebie trafiła pod skrzydła rodziny Maloi. Tam uwierzyła, że są oni jej prawdziwą rodziną. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Miała kochających rodziców i starszego brata. Po kilku miesiącach zapomniała, że są oni tylko jej przybraną rodziną. Jednak los nie chciał jej odpuścić. Zaczęły się schody. Bo pewnego dnia, gdy miała już 9 lat dziewczyna odkryła, że może się zmieniać w wilka. Potem nie minęło dużo czasu, a pojawiły się moce. Ona miała się z tym dobrze, bo wydawało się jej, że zna te zdolności od dawna, ale cała rodzina dotychczas tak kochana stała się familią rodem z koszmaru. Zamykali ją w pokoju twierdząc, że to dla jej dobra. Ukrywali jej istnienie przed sąsiadami i innymi ludźmi. A ona mimo to im ufała i dalej kochała. Odcięta od świata spędziła rok jeszcze w ich domu. Potem dowiedziała się koszmarnej prawdy. Jej niby prawdziwa rodzina chciała ją oddać naukowcom do badań. Udało jej się uciec, jednak cały czas czuła ból w sercu. 
Po ucieczce rozpoczęła samotną wędrówkę po świecie. Serce powoli zagoiło się po zdradzie rodziny. Jednak dalej odczuwała pewną pustkę. Dwa lata błąkała się bezcelownie. Potem postanowiła odkryć swoje pochodzenie w nadziei, że znajdzie wtedy tych prawdziwych rodziców. Jak sobie to postanowiła tak zrobiła. W czasie podróży dużo przeżyła. I poznała jego. Myślała, że to przyjaciel. Taki się wydawał. Ona wiedziała wszystko o nim, a on o niej. Podróżował razem z nią. Zaufała mu tak jak kiedyś dawnej rodzinie. I to był jej błąd. Zdradził ją i złamał serce w ważnym dla jej życia momencie. Udało jej się to wymazać z pamięci, jednak do dziś serce się nie zagoiło. Tamtego dnia przysięgła sobie, że już nigdy nikomu nie zaufa tak jak jemu. Kontynuowała podróż w celu odnalezienia swoich korzeni, aż po śladach dotarła tu do Wolffiens. Została tu na stałe czując, że tu rozwiąże tajemnicę tak bardzo ją męczącą.
~*~
-Co lubisz robić?
-Zamęczysz mnie tymi pytaniami. Nie mam dużo pasji.
-Wymień je. Z chęcią posłucham i tych kilku.

Nigdy nie rozstaje się ze swoim fletem. W wolnym czasie gra na nim jest dla niej odbiegiem od rzeczywistości. Proste melodie potrafią dostarczyć jej radości nie wspominając o skomplikowanych. Poza tym kocha przesiadywać w spokojnych i ustronnych miejscach z dala od tłumów ludzi. Spacery w świetle księżyca lub proste patrzenie w gwiazdy. Często też medytuje. Czasami, gdy jest sama pośpiewa cicho pod nosem. 
~*~
-Skrywasz jakieś sekrety?
-Może tak, a może nie..
-To tak czy nie?
-Gdybym ci powiedziała to to nie byłyby sekrety.

-Odkąd znalazła się w Wolffiens co jakiś czas śni jej się pewien sen. Jednak zanim wstanie z łóżka znika on z jej pamięci. 
-Mimo tego, że jest wilkiem częściej przebywa w ludzkiej formie. Takie przyzwyczajenie. 
-Nie wie skąd ma tatuaż na ramieniu i co on znaczy.
-Tuż przy łopatce ma bliznę niewiadomego pochodzenia. Prawdopodobnie kiedyś została trafiona z jakiejś broni, jednak sama nie wie jakiej. 

~~*~~
Kontakt: Mail -> zanetapiekart@gmial.com
GG -> 48642291
I tak twierdzę, że KP jest takie sobie zwłaszcza charakter :< (Rima nie bij!)
Z pewnością będą raz na jakiś czas prowadzane drobne zmianki.

3 komentarze:

  1. Karta Postaci jest cudna ♥ I nie waż mi się uważać inaczej! * klep klep kelp*
    Co do literek zielonych, to diaj proszę ciemniejszy odcień bo mnie po paczydełkach bije >.< Piękne zdjęcia, piękne zdania, nic dodać, nic ująć.
    Myślę, że to jedno z Twoich najlepszych kp jakie zrobiłaś ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam zdanie Rimy, choć zbyt wielu Twoich Kp nie widziałam :P
    Miło się czytało, bardzo szybko wszystko przetrawiłam (prócz tego zielonego, którego zaznaczałam, by przeczytać). Jedyne czego mi zabrakło, to opisu wilka. Co prawda, obrazki oddają każdy szczegół, jednak... jednak zawsze lepiej jest mi przeczytać te dodatkowe kilka zdań.
    Pierwsze pięć lat wymazane z pamięci... wilk zmiennokształtny, hę? Chyba coś podejrzewam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z resztą. Twoje KP jest naprawdę piękne. Myślę nawet, że Rima ma rację. Jedno z najlepszych, które napisałaś. Wszystko jest ładnie i zrozumiale opisane.
    Mam nadzieję na jakoś wspólną notkę. Zawsze jestem chętna :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill